czwartek, 28 listopada 2013

pieniądze na wynos.

Świadomość, że masz jeszcze czas, pozwala odkładać wszystko na później. Niespostrzeżenie zachodni tryb życia dotarł do nas szybciej niż sądziliśmy, stąd każdy w rubryczce 'wady' bez zastanowienia dopisuje sobie 'lenistwo'. I nikogo to nie szokuje, ani nie dziwi, bo twoja porażka, czy błąd jakoś milej prezentują się na tle miliona innych.

A owo lenistwo wzięło się z rzeczy... na wynos. Modne stało się pracowanie w domu. Laptop, internet i właściwie nie musisz oddychać świeżym, spalinowym powietrzem, żeby cokolwiek załatwić.
Jesteś głodny ? Zadzwoń po pizzę. Prezent na gwiazdę ? Allegro. Nowa bluzka ? Sklep online. Książka ? Empik.com daje upust internetowym klientom.


A bank ?



Bank jest teraz wszędzie gdzie ty, twoja komórka bądź komputer i rzecz jasna... WiFi.

 Panie i Panowie....
 - oto stos zalet -
konto internetowe


Swego czasu, kiedy byłam mniejsza gabarytowo i młodsza wiekiem, siadając na skórzanej kanapie w banku lubiłam wypełniać stos druczków. Wymyślałam nazwiska, adresy, niewyobrażalne dla kilkulatki kwoty i czasem coś mówiłam do siebie, wzbudzając zainteresowanie stojących w ogonku, zmarnowanych życiem klientów. Moja mama sterczała gdzieś na szarym końcu, stąd 'co by się dziecko nie nudziło' pozwalała mi się tak introwertycznie bawić. 

Naście lat później studiuję ekonomię.



I do banku nie chodzę. Byłam założyć konto kilka miesięcy temu, a wtedy do teczki pełnej formalności, przemiła pani dorzuciła wizytówkę, która później okazała się być numerem i hasłem właśnie do konta internetowego. Wiedziałam o tym co nieco, bo te dwa słowa skłoniły moich rodziców do powzięcia edukacji komputerowej. Dzięki bankowi online śmigają teraz po sieci, a swoim kontem operują bezpośrednio z domu.

I ja też. 
A dlaczego ? 

No bo właśnie przede wszystkim nie trzeba stać w kolejce. Rezerwować czasu na wykonanie najprostszych czynności finansowych. Wklepuję numer, ustalone przez siebie hasło i jestem na miejscu.

  • Na pulpicie mojego profilu wita mnie stan konta. Może to niekoniecznie pokrzepiająca informacja, ale mam ten podgląd na bieżąco i mogę uważnie badać swoją  obecną sytuację. Oszczędność się tu sprawdza, bo w każdej chwili mogę przewidzieć czy do końca miesiąca wystarczy, sprawdzić czy powinnam sobie pozwolić na nową książkę, albo zwyczajnie rozplanować z głową kolejne wydatki.

  • Internetowo konto nie jest ograniczone czasowo. Tego banku nie zamkną o 17.00, masz go 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, na ekranie komputera, tabletu, czy smartfona.Oszczędzasz nie tylko pieniądze, ale i swój jakże cenny czas. 

  • Bez przeszkód i zupełnie bezpiecznie możesz tu wykonać przelew czy zasilić konto w telefonie. Co ważne - sprawa jest nie tylko wygodna, ale i zupełnie bezpieczna - każda transakcja musi być potwierdzona kodem, który otrzymasz sms-em, lub za podaniem tego ze specjalnej zdrapki. Rachunki, czy zakupy online nie stanowią problemu.

  • Jeśli myślimy już o 'oficjalnym' oszczędzaniu, większość kont internetowych daje możliwość bezpośredniego inwestowania zgromadzonych na koncie środków w różne inne produkty bankowe, jak lokaty, ubezpieczenia, czy fundusze inwestycyjne.

  • Największą jednak zaletą jest chyba fakt, że są one banalne w obsłudze. Wystarczy umiejętność swobodnego serfowania po sieci, żeby nie bać się 'elektronicznego banku'. 
Stąd chyba nie macie wątpliwości, że ja pokochałam ten sposób zarządzania budżetem.
Niemniej jednak są i ludzie, którzy cenią sobie kontakt interpersonalny.
Sprawdźcie co sądzą na ten temat inni:

2 komentarze:

  1. typowo. Przelew przez pocztę potrafi iść kilka dni.
    Również kocham konto internetowe !

    Borsuk ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Tobą :) jak najbardziej jestem za kontem internetowym

    OdpowiedzUsuń