poniedziałek, 4 listopada 2013

Czy ja naprawdę tego potrzebuję ?

Nigdy w życiu nie uważałam siebie za kobiecą. Lubiłam dyskutować z facetami, nie kręciły mnie pogawędki o kotkach, a ocieranie się o chłopców w klubie stanowiłoby ostatni punkt na liście miejsc, które odwiedziłabym przed śmiercią. I jeżeli Wy, jesteście typem takowej Ali lub (z całym szacunkiem moje Panie) należycie raczej do jej przeciwieństwa, to z pewnością złoty środek znajdujemy w jednym punkcie. Ile bowiem testosteronu by we mnie nie było, zawsze, ponad wszystko będę kochała... wyprzedaże.


Pod koniec każdego sezonu czerwono krwisty wyraz na bannerach brzmi niemal jak zapowiedź lepszego życia. Słowa typu : Promocja, Sale, czy obniżka cen, szeptane do ucha ze sklepowych wystaw, wywołują we mnie dreszcze i nawet teraz, kiedy powinnam przynajmniej zgrywać biedną studentkę, bezwarunkowo muszę wejść do środka. Oczywiście zawsze towarzyszy temu wymówka "Wstąpię tylko pooglądać", ale wszyscy wiemy, że nowa para butów nie zadaje pytań ....

Tylko, czy ja naprawdę potrzebuję odpowiedzi, a rzeczy na wyprzedażach faktycznie są tańsze ? 


Właśnie. To czysty marketing i kwestia nie tylko ciuchów...

..bo wchodzicie rano do biedronki. Świeżych bułek się zachciało na śniadanie. 

Myślicie, że im się naprawdę opłaca kupowanie tego pożal się Boże piecyka i wypiekanie wcześniej przygotowanych bułeczek w markecie ?
Pieczywo jest akurat na wejściu, więc uderza was zapach chrupiącej skórki, a mózg rusza szeroka gama rodzai chlebka. Nagle, niczym kobieta w ciąży macie ochotę na twarożek, szynkę i pomidora. Nieważne, że coś do chleba (a nawet wszystkie z tych rzeczy) są w waszej lodówce. Bez wahania wrzucacie tonę żarcia do koszyka, zainspirowani wyłącznie jedną bułką. 

PR... manipulacja na którą dajemy się codziennie nabierać.


Żeby nie dać się omamić potrzebna jest Wam (i mnie także) prosta terapia antyzakupoholicza. 
Bez zerwania z nałogiem nie uda się Wam skutecznie zaoszczędzić. 
Oto trzy złote zasady:

1.Rób listę zakupów przed każdym wyjściem. Nawet jeśli nie planujesz wydatków, miej ją zawsze przy sobie. Nigdy nie wiadomo kiedy na wystawie pojawi się coś kuszącego. Wypunktowane niezbędniki w portfelu będą Cię odciągać od wyrzutu dodatkowych pieniędzy.

2.Ustal limity. Załóż, że dziennie możesz wydać 20 zł na jedzenie i raz na dwa tygodnie możesz sobie pozwolić na nową bluzkę, czy wyjście do kina

3. Pomyśl czy dany zakup jest konieczny. Przed dojściem do kasy zadaj sobie pytanie "Czy to jest mi naprawdę potrzebne ?". Ilekroć jest tak, że w naszej szafie pojawia się kolejna czarna sukienka, czy dodatkowa para identycznych trampek. Czasami nie tylko wydajemy zbędne pieniądze, ale i stajemy się nałogowymi zbieraczami, przez co często zagracamy sobie pokój. To, że moda co sezon wraca, nie znaczy, że masz za nią idiotycznie podążać. Idiotą przecież nie jesteś.


Żebyście nie dali się zwariować: ostatnie otwarcie galerii City Center w Poznaniu

-manipulantka.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz